Zagadnienie przywództwa wiąże się w sposób znaczący z problemami antropologicznymi, zwłaszcza z dylematami woli i jej wolności. Jeżeli bowiem od tej strony spojrzeć na relację przywództwa, to narzuca się wręcz pytanie: co staje się powodem, że znaczące grupy ludzi są skłonne podporządkować swoje działania woli przywódców. W łagodniejszej wersji, co w zasadzie nie zmienia istoty pytania, może ono przybrać postać: co jest powodem, że grupy te dają przywódcom przyzwolenie na swobodne działanie. Pytania te o tyle wykraczają poza zwykłe ramy zagadnień związanych ze sprawowaniem czynności władczych, że przy relacji przywództwa nie bierze się pod uwagę, ewentualnie czyni się to tylko marginalnie, ani stosowania przez przywódcę przymusu fizycznego, ani ekonomicznego, ani nawet psychicznego. Wola przywódcy staje się niemal spontanicznie uwewnętrznioną wolą jego zwolenników. Istotne jest przy tym owo staje się. Przy powstaniu relacji przywództwa nie jest bowiem tak, że to jednostki o podobnych dążeniach, pragnieniach, zamiarach, motywacjach oraz różnego rodzaju innych chceniach obierają sobie przywódcę, ale raczej tak, że to stosunek przywódczy wyzwala chęć przyzwolenia na chcenia przywódcy.